Powstające w naszym ciele twory, typu cysty, torbiele czy polipy, to nic innego jak”komory izolacyjne” utworzone przez nasz organizm w celach obronnych.
Dzięki zamknięciu zagrożenia w środku, odcina się go od bezpośredniego dostępu do systemu, przy jednoczesnym podjęciu działań eliminujących. Czas więc, abyśmy zaczęli traktować je z wdzięcznością i skupiali bardziej na walce z tym przed czym starają się nas uchronić. I tutaj podstawą jest wiedza o ZAWARTOŚCI takich tworów.
Źródła zanieczyszczeń na jakie narażony jest nasz organizm większość z nas zna. Są to oczywiście pasożyty, na różnych etapach rozwoju oraz związki chemiczne, konsumowane bądź wdychane z powietrza. Wirusy, bakterie również traktujemy jako pasożyty, bowiem pasożyt, to każda jednostka, która w nas żeruje i może doprowadzić nasz organizm do wyniszczenia, a nawet śmierci.
Wiemy również, choć nie zawsze doceniamy, iż nasze ciało wyposażone jest w niewiarygodnie skuteczne narzędzia obronne. Układ immunologiczny potrafi zdziałać cuda, zarówno na poziomie blokowania dostępu do witalnych części naszego organizmu, jak również na etapie walki z zagrożeniem.
Jako terapeutka pracująca z naturalnymi metodami wspierania zdrowia i leczenia, mogę śmiało potwierdzić, że mamy w sobie moc, która wymaga jedynie umiejętnego wykorzystania jej, a największą krzywdę wyrządzamy sobie blokując te uzdrawiające mechanizmy.
W jaki sposób je blokujemy?
Chociażby poprzez stosowanie leków przeciwgorączkowych, kiedy organizm próbuje zniszczyć drobnoustroje chorobotwórcze wysoką temperaturą; sterydów, kiedy wyrzuca na zewnątrz to co zagraża mu od środka; czy chemią immunosupresyjną, która blokuje układ odpornościowy, walczący o nasze życie.
Zamiast powyższych warto wspomagać organizm w jego własnych działaniach, według sygnałów jakie otrzymujemy ze środka. A biorąc za przykład tytułowe guzy i torbiele, podjąć gruntowne oczyszczanie, bowiem poziom zanieczyszczenia doprowadził tu już do zauważalnej kumulacji.
Ale co konkretnie powinniśmy oczyszczać?
Po pierwsze – pasożyty. Wielu z nas nadal uważa, że robaki to zjawisko powszechne jedynie wśród zwierząt. Ale ludzie również są nosicielami, co zresztą wpisane jest w naszą naturalną charakterystykę. Zarówno bakterie jak i robaki stanowią florę jelitową, mającą wspomagać procesy metaboliczne i powstrzymywać rozwój chorób. Jeśli jednak stworzymy im dobre warunki rozwojowe, poprzez dostarczanie chociażby dużej ilości cukrów oraz żywności śluzotwórczej, rozwiną się one do form agresywnych, zagrażających równowadze naszego organizmu.
Drugim czynnikiem, choć niebezpiecznym w znacznie szerszym wymiarze, są związki chemiczne, które dostają się do naszego wnętrza wraz z jedzeniem czy powietrzem.
I tak chociażby ALKOHOL IZOPROPYLOWY, stosowany do odkażania plastiku w procesie pakowania wody/żywności, który przenika później do produktów, a z nimi do naszego wnętrza, jest niezwykle silnym rozpuszczalnikiem, niszczącym warstwę lipidową komórek i powodującym ich przepuszczalność. Za przepuszczalnością idzie oczywiście otwarcie szlaków komunikacyjnych dla wszelkich pasożytów. To najczęściej one są w dalszej konsekwencji zamykane w torbieli czy innej formie izolacji immunologicznej.
Warto tu podkreślić, że w tzw. CHOROBACH AUTOIMMUNOLOGICZNYCH organizm wcale nie atakuje własnych komórek, ale to co zostało w tych komórkach „zabezpieczone” i przeznaczone do usunięcia!
Zaprzestanie spożycia produktów z plastiku jest więc pierwszym krokiem w procesie oczyszczania, wraz z równoległym usunięciem pasożytów.
Dobra wiadomość jest taka, że wystarczą trzy dni, aby całkowicie pozbyć się z ciała alkoholu izopropylowego. Dalej należy już tylko wspomagać regenerację błon komórkowych.
Wśród toksycznych związków, naruszających bezpieczeństwo naszego układu wewnętrznego są również znalezione w pożywieniu:
Solwenty (rozpuszczalniki)
- benzen (stosowany chociażby do „wytłaczania” oleju z kukurydzy czy produkcji margaryny), który dostaje się do grasicy
- alkohol propylowy – atakujący wątrobę
- ksylen
- toluen
- metanol
- chlorek metylenu
- trójchloroetan (TCE)
Metale
- miedź
- nikiel
- chrom
- aluminium
Pleśnie, wytwarzające MIKOTOKSYNY
Toksyny fizyczne
- kurz
- drobinki szkła
Toksyny chemiczne
- arsen, wchodzący w skład pestycydów
- dwufenyle polichlorowane (PCB), znalezione w mydle i detergentach
- formaldehyd, stosowany do utwardzania tworzyw piankowych, jak poduszki i materace; odparowuje nawet do dwóch lat po produkcji
I wiele innych, na które narażeni jesteśmy każdego dnia.
Z niektórych produktów, gdzie zagrożenie jest oczywiste i niezaprzeczalne, jak plastikowe opakowania napojów, warto zrezygnować. A przy pozostałych mieć świadomość ryzyka i regularnie stosować zabiegi eliminujące zanieczyszczenia z organizmu, jak chociażby okresowe diety, czy suplementacja kroplami jodowymi, krzemem oraz innymi preparatami, które wiążą trucizny i wspomagają ich wyprowadzanie na zewnątrz.
Ale obok dbałości o czystość środowiska, uważny dobór pożywienia oraz suplementacji, a także regularne praktyki odrobaczania, istotna jest tu również dbałość o prawidłową cyrkulację.
Istnieje wiele czynników, jak chociażby emocje, urazy mechaniczne, kontuzje, zabiegi chirurgiczne czy niewydolność, które prowadzą do zaburzeń na poziomie krążenia krwi i limfy.
Blizna pooperacyjna wraz z wewnętrznymi zrostami, długotrwały stres czy ognisko zapalne jakim jet chociażby omawiana tutaj torbiel i jej podobne twory, mogą zaburzyć cyrkulację, a więc i procesy oczyszczania/odżywiania, powodując dalsze konsekwencje.
Mogą wręcz stanowić pierwotne źródło całego problemu.
Zastój prowadzi do gromadzenia toksyn i odpadów, a jednocześnie uniemożliwia naszemu ciału podjęcie starań naprawczych. Dlatego niezwykle ważne jest, aby w swojej strategii profilaktycznej, a tym bardziej podczas leczenia, zadbać o poprawę krążenia.
Sprawdzą się tu więc wszelkie produkty o właściwościach rozrzedzających, jak „zielonki”, czy kiszonki, które jednocześnie pobudzają cyrkulację. Zabiegi typu masaż czy hirudoterapia. A także stałe aktywności fizyczne, podtrzymujące przy okazji naszą wydolność i kondycję.
Oczywiście każdy proces należy podjąć małymi krokami, wobec czego wprowadzaj zmiany stopniowo, ale na stałe. A jeśli potrzebujesz w tym wsparcia, mentoringu, czy spersonalizowanej ścieżki, skontaktuj się ze mną, abyśmy podjęli tą drogę wspólnie.